środa, 17 sierpnia 2011

Żółta kartka dla "bł. Jana Pawła II"

Dziś Wisła Kraków grała z mistrzem Cypru APOEL-em. Jedyną zwycięską bramkę, przepiękną, strzelił Patryk Małecki. W radości ściągnął koszulkę białej gwiazdy, pod nią zobaczyliśmy uśmiechniętą twarz bł. Jana Pawla II. Szczęśliwy piłkarz dedykował bramkę polskiemu papieżowi. I wówczas mijając arbitra Małecki uśmiechnięty chciał podać mu dłoń, a wówczas nastąpiło coś dziwnego. Sędzia wyciągnął żółtą kartkę i Małecki został nią ukarany. Czy przepisy meczowe są aż tak rygorystyczne? Czy też francuski sędzia miał alergie na papieża? Czy za radość ze zdobycia bramki trzeba aż tak karać?

2 komentarze:

  1. Ciekawe pod jaki "paragraf" podpada to "wykroczenie"... Może odezwała się znana szeroko francuska nadwrażliwość na znaki religijne, wszak to tam nie wolno muzułmankom
    nosić burek, a za naszyjnik z krzyżykiem wyrzucają z pracy. Ale gest piłkarza pozostanie ludziom w pamięci i - może tym bardziej,(wbrew intencji sędziego), że został on zań ukarany... W istocie bardzo piękny gest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dowiedziałam się, że koszulki piłkarzowi nie wolno ściągnąć podczas meczu pod żadnym pozorem, gdyż jest ona jak mundur w wojsku, uniform. Dlatego piłkarze wymieniają się koszulkami po odgwizdaniu końca gry. Znajomy znawca tematu mi powiedział. No, może rzeczywiście. Choć nie ulega wątpliwości, że gest był wzruszający. Pozdrowienia dla kibiców.

    OdpowiedzUsuń