poniedziałek, 30 listopada 2009

rorate coeli

Rozpoczęly się roraty A.D. 2009. Atmosfera, półmrok, znajome, wierne twarze, oczekiwanie, spiew, życzliwosc...

niedziela, 29 listopada 2009

Pierwsza gwiazdka wigilijna

Znów bylem w kinie. Tym razem z okazji zbliżających się swiąt Bożego Narodzenia na "Opowieści wigilijnej" (tyt. oryg. A Christmas Carol) Roberta Zemeckisa. Ten film animowany i zmontowany w 3D jest oparty na opowiadaniu Karola Dickensa, nawiązującym do Wigilii Bożego Narodzenia. Pokazuje głębokie doświadczenie i przemianę skąpca Ebenezera Scrooge'a, zachodzącą w czasie nocy wigilijnej. Jest on samotnikiem, nie lubiącym ludzi, a dbającym jedynie o pomnażanie swojego majątku. W noc wigilijną ukazuje mu się duch Jakuba Marleya - jego zmarłego partnera w interesach, cierpiącego pod ciężarem łańcucha win który wykuł sobie za życia. Ta wizyta ma uchronić Scrooge'a przed podobnym losem. Początkowo nieufny, Ebenezer zmienia zdanie pod wpływem wizyt kolejnych duchów: Ducha Dawnych Świąt Bożego Narodzenia, Ducha Obecnych Świąt i Ducha Świąt przyszłych. Pokazują one bohaterowi sceny z jego życia przeszłego, teraźniejszego i przyszłego. Przerażony wizją samotnej śmierci, Scrooge pojmuje beznadziejność takiego trybu życia i nastawienia do innych ludzi, staje się z powrotem szczodrym, serdecznym człowiekiem, czyli się nawraca. Film dobry jako uzupelnienie rekolekcji adwentowych. Jednak mimo animacji sceny są dosć drastyczne i uważam, że nie dla dzieci poniżej 12 roku życia. Jednym zdaniem jest tu mowa o tym, co najważniejsze w życiu i jak sensownie i dobrze żyć. Choć nie pada w filmie słowo Chrystus to pachnie w nim Ewangelią. Ocena - 7.

czwartek, 26 listopada 2009

Nareszcie...

Pierwszy raz po chorobie poszedlem pobiegać, troszkę ostrożnie, spokojnie, z malym lękiem by się znowu nie rozchorować, ale tego mi bylo potrzeba... Super pobiegać po lesie!!!

wtorek, 24 listopada 2009

Up, czyli odlot

Bohaterem filmu "Odlot" jest staruszek, który powinien zainteresować speców od reklamy domów spokojnej starości, a nie twórców animacji dla dzieci z czołowego hollywoodzkiego studia. 70-letni Carl Fredricksen całe życie planował podróż do owianej legendą krainy w Ameryce Południowej, ale kolejne feralne zdarzenia zmuszały go do odłożenia wyprawy. Dziś mężczyzna wegetuje samotnie, pielęgnując pamięć o zmarłej żonie. Pewnego dnia Carl ratując się przed zamknięciem w domu starców wyrusza wreszcie z miejsca i odbywa przygodę życia. Przytwierdza więc do komina swojego domu tysiące wypełnionych helem kolorowych balonów i odlatuje, zabierając ze sobą przez przypadek grubaska harcerza Russella.

W "Odlocie" spece od animacji poruszają takie tematy jak śmierć, niespełnienie i samotność. Szalona akcja, niebanalny żart (podobała mi się pierwsza scena z chmurami), cenne przesłanie (marzenia nie są po to, aby je śnić, lecz by je realizować - niezależnie od wieku) plus odrobina wzruszenia i zadumy (nad przemijaniem, starością i ulotnością ziemskich uczuć). Polecam!!! Ocena - 7,5.

grypa...

W tym miesiącu i mnie dopadla grypa, przez tydzień leżałem w łóżku i bylem na L4. Do tej pory trzyma mnie kaszel, mogę zapomnieć o bieganiu. Dawno mnie tak mocno choroba nie powalila.

poniedziałek, 23 listopada 2009

Cesarz

Własnie skończyłem lekturę "Cesarza" Ryszarda Kapuscińskiego. Wciąga szczególowa relacja dworzan cesarstwa Etiopii opisujący funkcjonowanie tego afrykańskiego państwa pod przewodem ostatniego cesarza, który doprowadza do jego stopniowego rozkladu, wielkiego glodu i w rezultacie do rewolty, która dokonala się w szeregach oficerskich.