wtorek, 24 listopada 2009

grypa...

W tym miesiącu i mnie dopadla grypa, przez tydzień leżałem w łóżku i bylem na L4. Do tej pory trzyma mnie kaszel, mogę zapomnieć o bieganiu. Dawno mnie tak mocno choroba nie powalila.

2 komentarze:

  1. to mnie cieszy ze wracasz do zdrowia))) ale swinskiej gryppy nie miales?

    OdpowiedzUsuń
  2. chyba nie, w każdym razie nie chrząkalem jak prosiaczek

    OdpowiedzUsuń