Owszem, uśmiałam się do łez, ale potem przyszła smutna refleksja. To prawda, panie te były słabo wykształcone, albo wręcz ogłupiałe. Z drugiej jednak strony pytanie - wzięte żywcem z książki Małgorzaty Musierowicz pt. Imieniny, jest zadane stronniczo, z lekka ogłupiająco i tylko kobietom. Ciekawe socjologicznie przeniesienie znaczenia homo sapiens na homoseksualista, takiego widać pytania się panie spodziewały, nie dosłuchując do końca, czyli miały w głowie gotowy szablon... To znaczy, że trzeba się uczyć słuchać i to krytycznie, ze zrozumieniem. Ciekawe, jak w tej sądzie wypadliby mężczyźni...Jednym słowem mamy tu przykład reporterskiej podpuchy, zabawy. To trochę woda na młyn antyfeministów...
Przyznam, że nie zwróciłem uwagi, że to kobiety. Myślę, że płeć jest bez znaczenia. Faceci też mogli wpaść w taki kanał. Podoba mi się postawa tych osób, które potrafiły przyznać się, że nie wiedzą o co chodzi. Przynajmniej okazały odwagę. Nie zły materiał dla socjologów i psychologów.
Owszem, uśmiałam się do łez, ale potem przyszła smutna refleksja. To prawda, panie te były słabo wykształcone, albo wręcz ogłupiałe. Z drugiej jednak strony pytanie - wzięte żywcem z książki Małgorzaty Musierowicz pt. Imieniny, jest zadane stronniczo, z lekka ogłupiająco i tylko kobietom. Ciekawe socjologicznie przeniesienie znaczenia homo sapiens na homoseksualista, takiego widać pytania się panie spodziewały, nie dosłuchując do końca, czyli miały w głowie gotowy szablon... To znaczy, że trzeba się uczyć słuchać i to krytycznie, ze zrozumieniem. Ciekawe, jak w tej sądzie wypadliby mężczyźni...Jednym słowem mamy tu przykład reporterskiej podpuchy, zabawy. To trochę woda na młyn antyfeministów...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie zwróciłem uwagi, że to kobiety. Myślę, że płeć jest bez znaczenia. Faceci też mogli wpaść w taki kanał. Podoba mi się postawa tych osób, które potrafiły przyznać się, że nie wiedzą o co chodzi. Przynajmniej okazały odwagę. Nie zły materiał dla socjologów i psychologów.
OdpowiedzUsuń