Kilka minut wywiadu premiera Tuska z panem Lisem udało mi się dziś obejrzeć. Stali bywalcy tego blogu wiedzą o moim poglądzie na temat tego rządu. Jest - moim zdaniem - najgorzej pracującym na korzyść całego społeczeństwa, być może dla kast najwyższych inaczej to wygląda. Bardziej zajmują się swoim PR niż pracą. Ale słuchając Tuska dochodzę do wniosku, że ma talent uwodzenia. Przypuszczam, że niestety swoją gładką mową, szczupłą sportową sylwetką, uśmiechem, swym charakterystycznym rrrrrr... uwiedzie wyborców, zwłaszcza panie. Czyli tym co w polityce najmniej istotne. Ci wyborcy kierują się estetyką wyborczą. Wybierali/ły Kwaśniewskiego - bo taki przystojny... i innych politykierów. Na proste pytania Tusk umie pięknie lać wodę i tak naprawdę na nie nie odpowiedzieć. Ludzie tak lubią. A ja nie, kiedy pada pytanie, oczekuje konkretu, a nie sprawnego przerzucania odpowiedzialności na innych. Co Tusk zrobił przez te 3 lata rządów? Mówi, że ma energie na kolejne 4, a co będzie z tą Polską? Wszyscy co mądrzejsi i spoza układów mają wyjechać stąd? Może widzę to wszystko w czarnych kolorach. Wydaje mi się, że Polska stacza się, drożyzna, brak kontroli, porządku, że tak naprawdę w tym państwie brak jakichkolwiek rządów, że rządzą nami bandy kolesiów jak w Wałbrzychu, Zdzisie i inne Mordy.
Lubię lanie wody, ale w moim ogródku. Nie wiem, kto przy zdrowych zmysłach zgadza się, żeby na jego pytania nie odpowiadano konkretnie i precyzyjnie. A jeśli zdaniem pań Tusk jest przystojny, to... nie ma innego wyjścia tylko trzeba odebrać tym paniom prawo wyborcze! Hahaha
OdpowiedzUsuńI tu zbliżamy się do założeń programu p.Korwina - Mikke...