"Zakazany owoc" to debiut reżyserski cenionego aktora Edwarda Nortona. Jest to opowieść o dwóch przyjaciołach z dzieciństwa, którzy zakochują się w tej samej kobiecie, byłej koleżance z dzieciństwa. Jake Schram (Ben Stiller) i Brian Kilkenny Finn (Edward Norton) mieszkają w Nowym Jorku, są przystojni, samotni, obaj uchodzą w swych środowiskach za ludzi "sukcesu". Pewnego dnia w ich życiu nieoczekiwanie pojawia się piękna Anna Reilly (Jenna Elfman). Niestety, żaden z nich teoretycznie nie może się z nią związać. Bowiem jeden jest księdzem, więc obowiązuje go celibat, a drugi jest rabinem, więc nie może wiązać się z osobą, która nie jest pochodzenia żydowskiego. W filmie dużo relatywizmu religijnego, rabin chodzi do kościoła, do synagogi uczęszcza ksiądz, a nawet pojawia się tam chór gospel, ale zasadniczo to opowieść o miłości. Zatem ten niezwykły trójkąt uczuciowy staje się przyczyną rozmaitych perypetii głównych bohaterów filmu. Trochę niezłego humoru, wszak to komedia romantyczna, no i ostatecznie w konkurach o serce ukochanej zwycięża rabin. Ocena - 4.
Pooglądałam sobie fragmenty tego filmu na You Tubie i bardzo chciałabym zobaczyć całość. Norton ma w sobie tyle wdzięku jako ksiądz. Niech się Jake schowa...
OdpowiedzUsuńWdzięk może i ma, ale jeszcze jest celibat.
OdpowiedzUsuńTo akurat w oglądaniu filmu nie przeszkadza... A Brian jest po prostu przesympatyczny, w odróżnieniu od Jake'a. Temu się nie da zaprzeczyć. Anna Banana pragmatycznie wybiera zakochanie w mniej niedostępnym mężczyźnie.
OdpowiedzUsuńNie wszyscy jednak mają takie praktyczne podejście do życia, hahaha.
Rascal Flatt, "What hurts the most" + sceny z filmu "Keeping the Faith" - Rewelacja!
OdpowiedzUsuń