wtorek, 28 grudnia 2010

Jak zajrzeć pod maskę?

W Niemczech, w Nadrenii zima... Dziś rano po dwóch dniach odpaliłem mojego stalowego rumaka. Udało się. Ale okazuje się, że przez te mrozy, nie mogę otworzyć maski. Próbowaliśmy różnych sztuczek, próbował znajomy instruktor i nic. Zatem mój samochód ukrywa swe wdzięki... haha. Chyba zamarzło zapięcie... Chyba trzeba będzie odwiedzić mechanika.

11 komentarzy:

  1. Trzeba go odrobinkę rozgrzać...

    OdpowiedzUsuń
  2. już drugi dzień jest rozgrzewany

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że wkrótce uda Ci się uruchomić Twojego Srebrnego Szerszenia,haha. Viel Gluck und gute Reise!

    OdpowiedzUsuń
  4. Temu "rumakowi" przydałby się pobyt w garażu:-)
    To chyba najlepsze lekarstwo.
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Uruchomić da się, tylko nie można zajrzeć pod maskę, np. by dolać płynu do spryskiwaczy, albo by poadorować silnik...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zresztą byłem u niemieckiego mechanika w serwisie Skody, wzruszył ramionami, najlepiej zostawić samochód na kilka godzin u niego, ale nie teraz bo nie ma ludzi...haha, czyli jadę do Polski pewny że maska mi się sama nie otworzy i z nadzieją że mamy lepszych mechaników.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadzieję można mieć zawsze:-)
    Może samochód chce zwyczajnie wrócić do Polski...
    Z nadzieją na większe mrozy:-):-):-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobre: Poadorować silnik, hahaha!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem, czy samochód chce, ale ja już tak. Wszędzie dobrze - w domu najlepiej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie, do domu fajnie się wraca:-)
    I za rok Pasterka będzie o 24-hihi......
    A co do pracy mechanika-w Niemczech pewnie się szanują-wolne aż do Nowego Roku, nie tak jak w Polsce, że nawet w święta się pracuje..
    Miłego i szczęśliwego powrotu:-)

    OdpowiedzUsuń