poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Trójbój
Dziś rozpoczęły się dla mnie zmagania egzaminacyjne na kolejną sprawność. Dziś pisemnie: pytania - strasznie trudne, podchwytliwe, niejasne. Wyszedłem wściekły, lubię by zawsze było po mojej myśli (przerost ambicji?) a tu zaskoczenie nie tego się spodziewałem i bardzo wysoki poziom - jakby komuś zależało, aby towarzystwo miłośników świata solidnie przesiać. Po odpowiedziach na 30 pytań byłem pewny poprawnej odpowiedzi na około 16 pytań, aby zaliczyć część pisemną trzeba odpowiedzieć właściwie na 20 pytań. Zatem niepewność czy poprawnie udało się odpowiedzieć na te brakujące jeszcze około 4 pytań. Jutro rano będę wiedział, narazie nadzieja, że nie poległem na pierwszym zadaniu. Jeszcze w uszach brzmią słowa przygrubawego przemądrzałego profesora, który skomentował jutrzejszy "ustny" dzień: "Ale będzie zabawa". Trzymajcie kciuki!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jaka niepewność!?
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze-przecież nie może być inaczej:-)
Trzymam kciuki...
A tak swoją drogą ten wpis jest taki tajemniczy-może trochę szczegółów?
Pozdrawiam:-)
Jesteśmy przy Tobie :-)
OdpowiedzUsuńSpes...
jak zdam to się pochwalę, jak nie to nie ma czym... haha. Wprawiłem sie w dobry humor, haha, dzięki za dobre słowa
OdpowiedzUsuń