piątek, 15 października 2010

jesienne człapanie

Po kontuzji stóp pierwszy raz wyruszyłem pobiegać. Tego mi było trzeba! Bieganie po lesie, po jesiennym dywanie z liści, super. Czuć już jesień: zimne wieczorne powietrze.

4 komentarze:

  1. A co się stało łaskawym stopom?
    Zatroskana

    OdpowiedzUsuń
  2. No to teraz warto zamienić adidasy na biegówki. Pozdrowienia dla dbających o formę.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to może na dobry początek wytarzać się w śniegu, ulepić bałwana, wyciąć orła, porzucać śnieżkami do jakiegoś sympatycznego,ruchomego celu, a potem wrócić do domu na gorącą kawę i miłą lekturę, również zapisków blogowych...
    best regards

    OdpowiedzUsuń