Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. (J 8,1-11)
Piękna Ewangelia. Porusza mnie ten obraz. Trzy grupy ludzi.
Krzykliwy, hałaśliwy tlum, bezlitosny, podburzony,szemrzący, podstępny. Ludzie z kamieniami, sami grzeszni.
Zalękniona, zawstydzona, drżąca o swe życie kobieta, która zgrzeszyła. Zdana na laskę.
I On Mistrz, spokojny, milczący, wrażliwy, czuły, inteligentny, pisze po ziemi. Jezus wytrzymuje presje tłumu, ratuje kobietę z takim taktem, klasą, miłością. Ratuje jej życie i zarazem pelni życia udziela. Trzeba wciąż uczyć się od Jezusa takiego podchodzenia do drugiego człowieka, z szacunkiem, z miłością niezależnie od jego moralnego postępowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz