niedziela, 15 marca 2009

więcej kochanego ciała?

Przez tydzień byłem w Krakowie: wykłady, warsztaty psychologiczne, wieczorne spotkania. Po powrocie zauważyłem, że jestem ociężały. Choć udało mi się tam 2 razy wyskoczyć trochę pobiegać. Zadowolony bylem z dobrego tempa i dystansu. W każdym razie waga wskazała, że przybrałem jakieś dwa kilo. Muszę się zmobilizować i zrzucić zbędne kilogramy. Mam jakieś plus minus 88 kg. Mam tendencje do tycia i właściwie trzeba się ciągle kontrolować, aby nie stać się kuleczką. Kilogramy dlaczego tak szybko przychodzicie, a tak wolno odchodzicie? hahaha

1 komentarz:

  1. Jesteś niezwykle przystojny, nawet z brzuszkiem, haha. Ale stara, dobra maksyma głosi: śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi. Jeśli mogę poradzić. A tak właściwie powinny powstać banki kilogramów. Są wszak tacy co by wzięli naszą zbędną masę z pocałowaniem ręki.

    OdpowiedzUsuń